Już w niedzielę, 20 września o godz. 10:00 na placu przy Ośrodku Sportu i Rekreacji, przy ul. Różanej, w Pobiedziskach rozpocznie się czwarta edycja Rajdów Rowerowych im. Kazimierza Nowaka. Uczestnicy wystartują i zakończą rajd tym właśnie miejscu. Uwaga turyści. W czasie najbliższego rajdu odbędzie się konkurs na najciekawiej przystrojony rower. Mottem jest „Pożegnanie lata”.
A teraz kilka słów o trasie.
Trasa długa liczy sobie około 42 kilometry. Zaczynamy tradycyjnie drogą rowerową z Pobiedzisk w kierunku Kapalicy i Kociałkowej Górki. Na trasie rozwieszone są żółte drogowskazy.
Tuż przed dworkiem i parkiem skręcamy w prawo i jedziemy niemal prostą drogą do miejscowości Góra. Zmieni się nawierzchnia Zniknie asfalt, pojawi się śródpolna droga. Tu i ówdzie będzie nieco grząsko. Opony zakopią się w piasku, ale patron naszego cyklu Rajdów Rowerowych Kazimierz Nowak, na pewno miał tego piasku duuużo więcej pod kołami i butami.
Mniej więcej w połowie drogi między Kociałkową Górką a Górą przetniemy drogę powiatową Pobiedziska – Kostrzyn. Prosimy o szczególną ostrożność. Po raz kolejny przetniemy asfaltowa ruchliwą w miarę drogę w Jankowie. Odcinek do Święcinka jest w miarę płaski. Dla zmęczonych, wsparciem będzie wiadomość, że w Uzarzewie będzie bufet.
Posileni wyruszymy przez Katarzynki w kierunku Kobylnicy. Na tym odcinku są dwa rozwidlenia na każdym trzymamy się prawej strony. Do pokonania na tej trasie będzie jeden podjazd. Za tym podjazdem jest krzyż Świętej Katarzyny i miejsce pochowku „choleryków”.
Będąc już niemal w Kobylnicy musimy przejść przez tory kolejowe w wyznaczonym do tego miejscu. Po kilkuset metrach dojeżdżamy do drogi wojewódzkiej Poznań – Gniezno. Przechodzimy, przejściem dla pieszych. Dalej jedziemy w kierunku Poznania, ale tylko …kilkadziesiąt metrów, do ul. Dolnej. Skręcamy w prawo, zjeżdżamy w dół i tam przewodnik pokaże las, w którym ustawionych jest wiele krzyży. Skąd się tam wzięły? Teorii jest wiele, ale żadnych pewnych informacji. Nieco dalej pochowani byli ludzie rozstrzelani przez UB. – Szukaliśmy pytaliśmy różnych ludzi, leśników, harcerzy nikt nie umiał powiedzieć. Zauważone zostały prawie 30 lat temu – mówi Włodzimierz Buczyński, turysta i regionalista, a zarazem radny miasta i gminy Swarzędz.
Na trasie rajdu jest teraz Wierzenica. Z Kobylnicy dojedziemy do tej wsi drogą asfaltową. Najpierw będzie to droga Kobylnica – Wierzonka, z której trzeba skręcić w lewo. W którym miejscu wskaże drogowskaz. W okolicy Kobylnicy, Wierzonki i Wierzenicy jest sporo cmentarzy ewangelickich. Na jednym z nich pochowana jest rodzina von Treskow. W Wierzonce natomiast na początku II wojny światowej znajdował się obóz, do którego Niemcy przywieźli między innymi mieszkańców gminy Pobiedziska. To z niego uciekł 20-letni Włodzimierz Kozłowski mieszkaniec Bednar. Złapany przez Niemców został rozstrzelany. Opisuje to między innymi Bolesław Frankiewicz.
W Wierzonce, skręcamy w prawo, kierujemy się na Kobylnicę. Ale, ale obserwujemy uważnie prawą stronę drogi, ponieważ pojawi się tam strzałka żółta i trzeba będzie skręcić w lewo. Podążymy leśnym duktem na Barcinek. Poprowadzą nas żółte strzałki. Wjedziemy na betonowe płyty, miniemy RODOS, czyli Rodzinne Ogrody Działkowe, sklep i skierujemy się w stronę Jerzykowa i Kowalskiego. Raz po raz mignie nam po lewej stronie Zalew Kowalskie. W Jerzykowie przejedziemy mostkiem nad Zalewem Kowalskie i skierujemy się na Borowo Młyn, skąd już „żabi skok” do Promno Stacji i Pobiedzisk. Żeby jednak znaleźć się na mecie trzeba przejść przez drogę wojewódzką Poznań – Gniezno. O tym, że jest ruchliwa wiemy. Przechodzimy zatem przejściem dla pieszych!!!
Na zakończenie przypominam, że niedzielna impreza połączona jest z konkursem na najciekawiej przystrojony rower, a mottem będzie „Pożegnanie lata”.
Na zdjęciu autorzy trasy – członkowie Pobiedziskiego Klubu Rowerowego, którzy w środę ją objechali i oznakowali. DZIĘKUJEMY!
Uczestnicy Rajdu Rodzinnego pokonają trasę o długości ok 17,5 kilometra. Pobiedziska – Promno Stacja – Borowo Młyn – Gorzkie Pole – Jerzyn – Główienka – Pobiedziska.
