Przyjechałem do Pobiedzisk pierwszy raz, ponieważ chcę zdobyć Koronę Półmaratonów Wielkopolskich i jestem z biegu zadowolony – mówi Jarosław Rosiejka, jeden z blisko trzystu biegaczy, którzy w niedzielę zmagali się z trasą 32 Biegu Jagiełły Półmaratonu Tip Topol Półmaratonu.
Władysław Jagiełło pewnie byłby zadowolony, widząc wokół siebie tak wiele osób w znakomitej kondycji. Ale dlaczego ten król jest patronem imprezy sportowej? Władca, znany ze zwycięstwa pod Grunwaldem, kilka razy odwiedzał Pobiedziska. W roku 1410 szedł pieszo z Pobiedzisk do kościoła Bożego Ciała w Poznaniu.
Pobiedziski półmaraton należy do najbardziej wymagających w Wielkopolsce. Przyczyną są podbiegi. Jak, jednak mówi Jarosław Rosiejka z Jarocina, skoro są podbiegi są i zbiegi, które oddają to, co zabrały podbiegi. Dla większości jednak uczestników podbieg pod Kociałkową Górkę mający około 800 metrów długości był… – zabójczo wymagający, kiedy podbiegałam po raz drugi, miałam kryzys. Bieg ukończyłam jednak – opowiada Agnieszka Zywert, mieszkanka gminy Pobiedziska.
W tym roku biegacze startowali z pobiedziskiego Rynku i na nim też finiszowali. Jak twierdzą, to dobre rozwiązanie.
– Na rynkach czuje się ducha miejscowości. Jest więcej kibiców, obserwatorów, choćby przygodnych. A my biegacze czujemy się docenieni – mówi pan Wiesław biegacz z Poznania. I nie był to jedyny taki głos w niedzielę. Podobnie uważa najstarszy uczestnik 32 Biegu Jagiełły 79-letni Wiesław Fidecki. Na mecie sklasyfikowany został jako trzeci w kategorii powyżej 70 lat. Biegać jak mówi, zaczął dopiero na emeryturze. Zwyciężył Stefan Dobak z Szamotuł. Na drugim stopniu podium stanął Edward Gołębiewski z Pobiedzisk inicjator i organizator pierwszych edycji tej imprezy. Pierwszy Bieg Jagiełły odbył się we wrześniu 1985 roku.
– Ponieważ start był na poznańskim Starym Rynku, a tak zwany ostry na Śródce przebieg trasy musiałem uzgadniać i w Poznaniu, i w Pobiedziskach – wspomina Edward Gołębiewski.
Zwycięzcą 32. Biegu Jagiełły został biegacz z Grudziądza. Na pokonanie 21 km 95 metrów potrzebował 1 godz. 10 minut. Kolejny na mecie Serhiy Shewchenko biegł 1 godz. 12 min 54 sek. Podium uzupełnił Marcin Fehlau – 1 godz. 14 min 35 sek. Wśród pań triumfowała Monika Brzozowska z Czerwonaka.
Najszybszym biegaczem z Pobiedzisk był Marcin Stokowski.
– Pobiegłem 2 minuty szybciej, niż zakładałem przed startem. W tym sezonie było sporo wydarzeń, które wytrącały z rytmu treningowego. W ostatnim tygodniu przed zawodami starałem się nieco nadrobić zaległości w bieganiu. Wystarczyło na czwarte miejsce. Jestem jednak zadowolony, widząc czasy rywali To zawodnicy z wyższej półki. Sądzę, że jesienią będę osiągał jeszcze lepsze wyniki – mówił Marcin Stokowski.
Cichymi bohaterami niedzielnej imprezy byli wolontariusze, którzy byli na trasie i zaopatrywali biegaczy w wodę i owoce. Ogromny wkład w sprawny i bezpieczny przebieg imprezy mieli druhowie z OSP Węglewo, OSP Pobiedziska, OSP Kociałkowa Górka oraz ratownicy Paramed, funkcjonariusze Policji oraz pracownicy Ośrodka Sportu i Rekreacji w Pobiedziskach. Jak mówi Ireneusz Antkowiak, bez tych osób impreza nie doszłaby do skutku.
– Półmaraton Pobiedziska wygrali wszyscy, którzy stanęli na starcie i dobiegli do mety. Cieszę się bardzo, że tak wielu uczestników reprezentowało gminę Pobiedziska. Dziękuję firmie TIP-TOPOL Sp. z o.o. za patronat. To wspaniały przykład społecznej misji przedsiębiorstwa – mówi Ireneusz Antkowiak, Burmistrz Miasta i Gminy Pobiedziska.