Barbary – utalentowane, zaradne, rozmowne…

IMG_6080

Dzisiaj, 4 grudnia,  tak zwana „Barbórka”, święto górników i wspomnienie ich patronki św. Barbary z Nikomedii. Najhuczniej „Barbórkę” obchodzono na Śląsku. Świętowali ją też górnicy z okolic Konina, gdzie są kopalnie odkrywkowe oraz  Kłodawy – kopalnia soli. Z tej to okazji  biesiada goniła biesiadę. Teraz z racji Covid19 takich obchodów nie będzie. Ale życzenia złożyć zawsze można. A zatem wszystkim paniom Barbarom, szczególnie mieszkającym w gminie Pobiedziska, a  jest wśród nich pobiedziska radna, Pani Barbara Widelicka, życzmy zdrowia i jak najwięcej powodów do uśmiechu.

A jakie są Barbary? Każdy, kto zna osobę o imieniu, Barbara potwierdzi, że lubi ona rozmawiać, niektórzy mówią, że Barbary są strasznymi gadułami. Ciężko wejść im w słowo. Barbary mają z pewnością talent do opowiadania historyjek i dowcipów. Dzięki temu, że są „wygadane” i inteligentne potrafią załatwić niejedną sprawę, poza tym Barbara nie da się łatwo zbyć czy oszukać. Według wielu źródeł Barbara ceni sobie przyrodę, naturę, a od mieszkania w mieście, woli wieś.

Wśród dzisiejszych solenizantek jest pobiedziska radna, Pani Barbara Widelicka, która tak mówi o swoim imieniu.

– Lubię swoje imię. Wiąże się z nim długa historia. Kiedy moja Mama pojechała do szpitala, żeby mnie urodzić, zamierzała nadać mi imię Henryka. Nawet podała je po porodzie pielęgniarkom. Ale Tacie nie przypadło do gustu. Zaproponował Teresa. Pielęgniarki wpisały do karty i drugie imię. Kiedy Tata pojechał do pracy, szef – Leśniczy zapytał Tatę, jakie imię dał dziecku.  Kiedy usłyszał Teresa, stwierdził, że on by dał ładniejsze, Barbara. Tata podzielił się tą wiadomością z Mamą. Pomyśleli i poprosili pielęgniarkę, by wpisała Barbara. I tak zostałam Basią.

Lubię swoje imię i lubię grudzień, ponieważ w tym miesiącu obchodzę urodziny, imieniny i tak jak każdy, cieszę się mikołajkami, Świętami Bożego Narodzenia, nie mówiąc o Sylwestrze i Nowym Roku – opowiada Barbara Widelicka.

– Jako radnej bardzo brakuje mi kontaktu z mieszkańcami. To oczywiście skutek trwającej pandemii. Ale postaram się to zmienić.  Tak jak każdy chyba, obserwuję sytuację, szczególnie gospodarczą. Mam nadzieję, że obecne kłopoty są tylko przejściowe i samorządowi uda się zrealizować plany – dodaje Barbara Widelicka.

 

Na zdjęciu Radna Barbara Widelicka, (druga z prawej) w towarzystwie Burmistrza Miasta i Gminy Pobiedziska, Ireneusza Antkowiaka oraz  radnej Grażyny Kędziory i radnego Witolda Mellera