Czas na gminne dożynki w Pobiedziskach

dożynki 2021 PLAKAT ZMIANA LOKALIZACJI OK

Wyżynki, obrzynki, wieńcowe, okrężne, żniwniok albo jak w poznańskiem pępek – różnie nazywano kiedyś obrzędy związane z końcem żniw, dzisiaj kojarzące się z dożynkami. W najbliższą niedzielę na Rynku w Pobiedziskach odbędą się właśnie Gminne Dożynki.

Uroczystość rozpocznie się w południe mszą w kościele p.w.: Św. Michała Archanioła. Następnie na Rynku dożynkowy obrzęd zaprezentuje Zespół Pieśni i Tańca „Wiwaty”. Po tym widowisku za trud i chleb podziękuje rolnikom Burmistrz Miasta i Gminy Pobiedziska. Odznaczeni zostaną wyróżniający się rolnicy, a także laureaci konkursu: „Najpiękniejsza zagroda, najpiękniejsza posesja”. Około godz. 14:00 rozpocznie się koncert Jacka Silskiego.

Oskar Kolberg, opisując zwyczaje okolic Pobiedzisk zanotował nazwę „pępek”. Według twórcy polskiej etnografii „pępek” to zwyczaj polegający na tym, że żniwiarz zanosił do dworu ostatni snopek zboża. Żalił się przy tym, że musi z tego powodu postawić wódkę innym żniwiarzom. Zazwyczaj jednak we dworze dostawał tak hojne wynagrodzenie, że bez uszczerbku dla swojej kieszeni mógł postawić napitek innym żniwiarzom. Czy taki właśnie zwyczaj pokażą na scenie „Wiwaty”, przekona się każdy , kto w niedzielę przyjdzie na pobiedziski Rynek.

Dożynkowi Starostowie

Innym zwyczajem jest to, że w obrzędzie uczestniczy Starosta i Starościna Dożynek. O to, jaki był mijający rok dla rolnictwa, zapytałem Panią Sylwię Lisiecką, Starościnę Dożynek, która gospodarstwo prowadzi wraz z mężem. Zajmują się produkcją roślinną. Wykorzystują fakt, że w okolicy Złotniczek ziemie są urodzajne. Na ich polach rośnie więc pszenica, kukurydza i buraki.

– Jeśli chodzi o plony zbóż, to w tym roku powodów do narzekań nie mam. Rolnik potrafi się cieszyć choćby z dobrej pogody w czasie żniw. Ja cieszę się na przykład z deszczu, który pada w ostatnich dniach. Zwykle omija on naszą okolicę, co zauważył już Maksymilian Jackowski wiele lat temu. Pisał wtedy, że chmury nadciągające nad Pobiedziska, często rozchodzą się, będąc w rejonie Dziewiczej Góry — mówi Starościna Dożynek Gminnych. Oprócz pszenicy Państwo Lisieccy uprawiają kukurydzę. Ziarno suszą, magazynują, sprzedają. Część areału, jaki uprawiają to plantacja buraków. Padający teraz deszcz daje nadzieje, że i zbiory kukurydzy i buraków będą obfitsze.

Mleko od spokojnej krowy

Starosta pobiedziskich Dożynek Tomasz Łagodziński, rolnik z Gołunia gospodaruje na gruntach 4 klasy, a nawet słabszych. Co sądzi o tegorocznych zbiorach?

– Gdybym powiedział, że tegoroczne plony są kiepskie, to bym skłamał. Ale rok łatwy nie jest. Wiosna się spóźniła. Pierwsze sianokosy były owszem dobre. Drugich pozbawiła nas susza. Plony zbóż pod względem ilościowym są niezłe, ale z jakością ziarna jest już gorzej. Rosnące ceny paliw oraz środków produkcji, jak choćby nawozów, też nie sprzyjają producentom. Gdybym jednak narzekał, to bym zgrzeszył. No, bo co mają powiedzieć rolnicy z południa kraju – mówi Starosta Dożynek Gminnych w Pobiedziskach.

Tomasz Łagodziński prowadzi gospodarstwo wspólnie z żoną, Marzeną. Przejęli je od rodziców Pani Łagodzińskiej.

– Rodzina gospodarzy na roli od ponad stu lat. Jest w tym i przyzwyczajenie, i zamiłowanie. Mając taką tradycję, łatwiej przetrwać trudne momenty – opowiada. Gospodarz z Gołunia specjalizuje się w produkcji mleka.

– W domu pijemy sporo mleka. Jesteśmy więc pierwszymi oceniającymi jego walory. Odstawiamy mleko do mleczarni, gdzie powstaje masło. Jadam je i mogę pochwalić mleczarnie – mówi Tomasz Łagodziński. Żeby mleko zostało odebrane, musi spełniać odpowiednie parametry. Dlatego właśnie jest schładzane. Ale temperatura przechowywania to tylko jeden z wielu czynników, jakie trzeba spełnić, by surowiec nadawał się na przetwory. Sprawdzana jest ilość bakterii w mleku, ilość komórek somatycznych. Ważna jest higiena, ważna jest karma, jaką bydło dostaje. Jak mówi gospodarz, ważne jest nawet to, czy krowa w oborze może … pochodzić.

– Produkujemy mleko dla ludzi, staramy się więc, by było jak najlepsze. Dbamy o krowy, bo im zwierzę będzie mniej zestresowane, tym mleko będzie smaczniejsze – dodaje Tomasz Jagodziński.