To były trzy miesiące żmudnej, ręcznej, takiej typowo rzemieślniczej roboty– mówi Romuald Stachowiak o pracy nad kielichem dla Jana Pawła II, jaki wykonał wspólnie z kolegą Romanem Piotrowskim.
– Mieszkałem wtedy w Pobiedziskach, pracowałem w firmie jubilerskiej W. Kruk. I właśnie ta firma otrzymała zlecenie od Kurii Metropolitalnej we Wrocławiu na wykonanie kielicha – wspomina Romuald Stachowiak. Obydwaj jubilerzy nad kielichem pracowali po godzinach. Dar został wręczony Papieżowi Janowi Pawłowi II, w czasie jego wizyty we Wrocławiu. Zanim przystąpi się do ręcznego rzeźbienia, a później szlifowania, poszczególne elementy są oczywiście odlewane.
– Kielich był sporej wielkości, miał około 40 centymetrów wysokości. Na jego wykonanie zużyliśmy 3 kilogramy srebra. Ponadto wysadzany był szafirami, rubinami oraz koralami. Sama czasza osadzona była na nóżce w formie trzech postaci – opowiada mieszkaniec Pobiedzisk. Wrocławska Kuria dokładnie określiła, jak ma wyglądać kielich. Wykonawcy dostali nawet rysunek przedmiotu. Kiedy kielich był już gotowy, jubilerzy wraz z właścicielem firmy pojechali do Wrocławia. Tam, na Ostrowie Tumskim przekazali kielich przedstawicielowi wrocławskiej Kurii.
– Przy samym przekazaniu kielicha Papieżowi niestety nie byliśmy. Ale uczestniczyliśmy w spotkaniu z Janem Pawłem II, które odbyło się we Wrocławiu. Było podniosłe i radosne jednocześnie – mówi Romuald Stachowiak.
Na zdjęciu kielich wykonany dla Jana Pawła II
czytaj:
http://www.pobiedziska.pl/pobiedziskiego-liceum-sacre-coeur-watykanu-1983/
http://www.pobiedziska.pl/dar-dla-jana-pawla-ii/
fot.archiwum R.Stachowiak
