Nordic walking to dyscyplina ogromnie popularna. W czerwcu w Choczewie na Kaszubach rozegrano Mistrzostwa Świata w tej dyscyplinie. Uczestniczyło w nich osiemset osób z czternastu krajów.
Mieszkaniec Pobiedzisk rywalizował w kategorii 70 plus, gdzie do walki o medale zgłosiło się dziesięciu sportowców-mastersów. Zanim stanęli oni do finałowego marszu na dystansie 5 kilometrów, musieli przejść eliminacje. Żeby na trasie nie dochodziło do kolizji, organizatorzy wypuszczali zawodników w małych 3-4-osobowych grupach. W ciągu 5 sekund wystartowali wszyscy zawodnicy z przedziału wiekowego 70-74 lata. Trasa wytyczona była przez las. Obfitowała w podejścia. Nawierzchnia pełna była korzeni, miejscami bardzo piaszczysta.
— W kwalifikacjach nie szedłem na sto procent swoich możliwości. Kontrolowałem rywali. Przyspieszyłem na ostatnich dwustu metrach — opowiada Edward Gołębiewski. W marszu finałowym zawodnicy startowali w takiej kolejności, jakie miejsca zajęli w eliminacjach. Na trasę byli wypuszczani pojedynczo.
— Miałem rywali za plecami. Postanowiłem pójść swoim tempem. Po kilometrze miałem wyraźną przewagę. Na mecie różnica wynosił około 2 minut — mówi pobiedziski zawodnik. 5 kilometrów pokonał w 34 min 54,17 sek.
Medal zdobyty w Choczewie należy do najcenniejszych w dorobku Edwarda Gołębiewskiego. Już wkrótce, w niedzielę zobaczymy Mistrza w Biegu Jagiełły. Będzie to już szósty półmaraton w tym roku, w którym pobiedziszczanin startuje. Celem, jakim wyznaczył sobie na tegoroczny sezon, jest zdobycie Korony Polskich Półmaratonów.
— W poprzednich latach zdobyłem dwie brązowe Korony Polskich Półmaratonów. Jeśli zdobędę trzecią, otrzymam srebrną koronę — wyjaśnia Edwarda Gołębiewski.
