Przyjaźń i szacunek potrafią być wypełnione prawdziwą treścią. Kiedy Stowarzyszenie powstawało gminę Pobiedziska i gminę Haaren z Holandii łączyło partnerskie porozumienie. Najbardziej namacalnym śladem tego partnerstwa była odbudowa Ośrodka Kultury – co upamiętnia pamiątkowa inskrypcja na budynku OK.
Dla Stowarzyszenia bardzo doniosłe i pamiętne było zaangażowanie mieszkańców Haaren w organizację wsparcia dla powstania siedziby Stowarzyszenia i pozyskania pierwszego wyposażenia rehabilitacyjnego. Dzisiaj odwiedzili nas inicjatorzy tej pomocy Hein i Mieke – małżeństwo dzisiaj osiemdziesięciolatków o wielkim sercu, którzy dali impuls do działania. Pozyskali pieniądze na adaptacje siedziby z ich samorządu, przecierając tym samym rodzicom dzieci z niepełnosprawnością z gminy Pobiedziska drogę i pokazując tym także naszej lokalnej wspólnocie, że wsparcie tej grupy ludzi jest normą i potrzebą ludzką.
Inicjatorem spotkania był także Krzysztof Krauze, który dba o podtrzymywanie dobrych stosunków z Holendrami. Na spotkanie przybyli założyciele i pierwsi członkowie Stowarzyszenia Piotr i Maria Adamczyk z córka Moniką, Krystyna Kurek, Gabriela Walczak, Elżbietą Walczak, Lidia Schneider, Jadwiga Jerzewska, Agata Wedeman z synem Tomaszem oraz członkowie dzisiejszego Zarządu – Małgorzata Halber, Milena Zagrodnik i Hubert Łaganowski.
Spotkanie przebiegło w ciepłej, rodzinnej atmosferze. Hein i Mieke mogli poznać naszych podopiecznych, którzy dzisiaj rano pojechali na średniowieczny piknik do Murowanej Gośliny. Zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie – wyjątkowe, bo podopieczni byli przebrani w białe szaty średniowiecznych kmieci. Po oprowadzeniu po naszej nowej siedzibie i miłych słowach gości o naszych osiągnięciach związanych z powstaniem j siedziby i jej standardu i wyposażenia, przy kawie i cieście opowiedzieliśmy o ostatnich latach naszych działań. Następnie zrobiło się nostalgicznie, wspominaliśmy początki, trudy i cenne podpowiedzi Mieke co do adaptacji kotłowni w przedszkolu. Serdeczność holenderskich gości bardzo wszystkim udzieliła się i trzy godziny spotkania minęły w przesympatycznej atmosferze. Goście podkreślali, że widzą ogromny rozwój Stowarzyszenia i życzyli by dalej mieć marzenia i rozwijać Stowarzyszenie. Z takich spotkań pozostaje wiara w ludzką solidarność i przekonanie, że potrafimy ponad małości życia codziennego robić rzeczy wielkie. Dziękujemy Heim i Mieke!