Historia pewnej choinki

choinka-mala (1)-min

Podobno raz w roku, w Wigilię, zwierzęta mówią ludzkim głosem. A gdybyśmy wsłuchali się w szum lasu, czy opowiedziałby nam historię pewnej choinki? Może zaczynałaby się w ten sposób?

Dawno, dawno temu, ale wcale nie za górami i nie za morzami, z pewnego dużego drzewa spadła szyszka. Właściwie strąciła ją wiewiórka. Zrywała ona szyszki z gałęzi, ponieważ bardzo lubi ukryte w nich nasiona.

Kiedy tak gryzła szyszkę, część nasion znajdujących się między łuskami szyszki, wypadła na ziemię? I taki był początek drzewa, które chcemy dzisiaj pokazać.

– Taki początek opowieści jest jak najbardziej prawdopodobny. Wiewiórki bardzo chętnie pożywiają się nasionami drzew iglastych, o czym świadczą pozostałości szyszek znajdowane pod drzewami – mówi Roksana Magda, leśnik z Ośrodka Edukacji Przyrodniczo-Leśnej Dziewicza Góra.

– Moglibyśmy też powiedzieć, że wiatr wiał tak mocno, że nasiona same wypadły z dojrzałych szyszek. A że mają one błoniaste skrzydełka, pofrunęły na ziemię daleko od drzewa – dodaje pani leśnik.

 

Nasiona drzew iglastych są nie tylko przysmakiem wiewiórek. Chętnie zjada je także dzięcioł duży – najpospolitszy w naszym kraju dzięcioł. Chwyta, więc szyszkę, klinuje ją w szczelinie lub pomiędzy płatami kory drzewa i rozkuwa swym silnym dziobem. Warto przyglądać się drzewom – często zauważyć można szyszki umieszczone na pniu, a pod drzewem stosy rozkutych szyszek. Takie miejsce nazywamy „kuźnią dzięcioła” – dodaje Roksana Magda.

Jeśli uwolnione z szyszek nasiona trafią na odpowiedni grunt, wiosną może wykiełkować z nich nowa roślina zwana siewką.

 

Szyszkarz, czyli …

Również ludzie pozyskują nasiona z szyszek. Robią to na kilka sposobów. Najpierw najdorodniejsze drzewa iglaste, stanowiące tak zwany wyłączony drzewostan nasienny, znakują żółtą ciągłą opaską. Następnie wchodzą na niewyspecjalizowani pracownicy zwani szyszkarzami. Zbierają z gałęzi szyszki, tak jak sadownik zbiera jabłka i gruszki.

 

Później szyszki trafiają do wyłuszczarni. Tam suszy się je w temperaturze 40-60°C. Wtedy szyszki otwierają się niczym kwiat do słońca. Kolejne urządzenie wytrząsa z nich nasiona. Te wędrują do odskrzydlaczy i wialni. Aby otrzymać 1 kg nasion sosny trzeba wyłuszczyć ok. 100 kg szyszek.

Większość naszych drzew iglastych – sosna, świerk, jodła i modrzew – ma szyszki.

Szyszka jodły rosnąca na gałęzi skierowana jest w górę. Nie znajdziemy jej pod drzewem, ponieważ dojrzała rozsypuje się uwalniając nasiona.

Szyszka świerku na gałęzi skierowana jest w dół. Przypomina cygaro. Opada w całości po uwolnieniu nasion.

Bardzo cenione są walory dekoracyjne szyszek daglezji ze względu na wystające trojzębne łuski wspierające.

 

Z plantacji do domów

Drzewka, które trafiają do naszych domów, jako świąteczne choinki pochodzą zazwyczaj ze specjalnych miejsc zwanych plantacjami choinkowymi.

Nadleśnictwa położone wokół Poznania jak Łopuchówko, czy Babki mają swoje szkółki i plantacje.

Jeśli chcemy, by z nasion wyrosły nam sadzonki, musimy wykonać te same czynności, co każdy … ogrodnik.

Trzeba przygotować glebę, wysiać nasiona i pielić, wielokrotnie ręcznie pielić zasiewy.

Szkółki leśne, czyli miejsca, z których pozyskuje się sadzonki podzielone są na kwatery, na których wysiane są określone gatunki. Szkółka Nadleśnictwa Łopuchówko znajduje się w Głęboczku.

 

Ze szkółki sadzonki przyszłych choinek trafiają na plantację. Zwykle są to już dwuletnie roślinki. Mają jednak nie więcej jak 30-40 cm. Sadzi się je pod tak zwany szpadel, czyli wykopuje dół przy pomocy szpadla na głębokość odpowiadającą długości korzeni.

 

Przyszłe choinki najlepiej jest sadzić wiosną. Drzewko ma wtedy czas i odpowiednie warunki, by się ukorzenić.

 

W trzecim roku usuwane są najsłabsze egzemplarze. Dzięki temu pozostałe choinki mają więcej miejsca. Po 8 – 10 latach drzewko dorasta do mniej więcej dwóch metrów wysokości

– Po tak dużej dawce wiedzy, każdy miłośnik przyrody i mały, i duży wie już chyba, jaką drogę przebywa drzewko zanim trafi do naszych domów, jako świąteczna choinka – mówi Roksana Magda, edukator z Ośrodka Edukacji Przyrodniczo-Leśnej Dziewicza Góra.

 

Modrzewie Klasztorne, czyli rezerwat

Jedne z najstarszych drzew iglastych w Puszczy Zielonce mają ponad 200 lat i ok. 40 metrów wysokości. Są to modrzewie tworzące rezerwat Klasztorne Modrzewie. Dlaczego „klasztorne”?

 

Według legend nasiona, z których wyrosły drzewa tego gatunku trafiły do Puszczy Zielonki za sprawą cysterek sprowadzonych do Owińsk przez księcia Przemysła I i jego brata.

Dzięki książęcej hojności klasztor stał się posiadaczem wielkiego majątku – m. in. ok 17 tys. ha lasu. Legenda głosi, że za ciężkie przewinienia zakonnice wysyłane były do świętokrzyskiego klasztoru na Świętym Krzyżu.

Ponoć w kapturach swoich habitów przyniosły szyszki, których nasiona dały początek naszym modrzewiom. Inne źródło podaje, że bohaterami tej historii nie były cysterki z Owińsk, a cystersi z Wągrowca.

 

W sąsiedztwie rezerwatu Klasztorne Modrzewie rosną wielkie sosny. Obszar ten znany jest pod lokalną nazwą „Gruba sosna”.

Stare i bardzo okazałe są też sosny między Dziewiczą Górą, a Annowem. Jedna z nich liczy około 200 lat i ma w obwodzie 198 cm.

Rekordzistką jest jednak sosna rosnąca na terenie Leśnictwa Wronczyn, czyli w pobliżu Pobiedzisk. Drzewo to rośnie od 230 lat.

Kiedy zaczynała rosnąć, ludzie nie znali samolotów? A Francuz Jean-Pierre Blanchard odbył pierwszy lot balonem nad Warszawą. Dzisiaj sosna rekordzistka ma już około 30 metrów wysokości oraz 318 cm w obwodzie. Na jej pniu zobaczyć można tabliczkę z napisem: ”Pomnik przyrody prawem chroniony”. 

 

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ SOSNY – POMNIKA PRZYRODY

 

CZYTAJ też: http://www.lbg.lasy.gov.pl/historia

http://www.poznan.lasy.gov.pl/edukacja/-/asset_publisher/i4ZQ/content/nowoczesny-osrodek-szkolkarsko-nasienny-nadlesnictwa-w-jarocinie