Indianie nadciągają z pomocą. Przybądź i Ty

KOSTRZYN-CHARYTATYWNY25_n

W niedzielę, 1 sierpnia w Kostrzynie pojawią się Indianie i kowboje, przyjadą zabytkowe pojazdy i zespoły muzyczne. Będzie można się spisać i zaszczepić. Po co to wszystko? By pomóc mieszkance gminy Kiszkowo potrzebującej specjalistycznego leczenia.

– Na imprezę dedykowaną naszej mieszkance, Klaudii, potrzebującej szybkiego specjalistycznego leczenia, zapraszamy też mieszkańców gminy Pobiedziska – mówi Beata Jankowiak, radna Rady Miejskiej Gminy Kostrzyn.
Festyn, organizowany przez kostrzyńskie Niepubliczne Przedszkole Akademia Pomysłów oraz Urząd Miasta i Gminy Kostrzyn odbędzie się w Parku Miejskim przy stacji kolejowej. W trakcie imprezy, która zacznie się o godz.14:00, będzie można się zaszczepić przeciw Covid19. W tym celu nieopodal Banku Spółdzielczego stanie namiot. Szczepionkę podadzą pracownicy kostrzyńskiej Przychodni SANUS.
Dostępne szczepionki to: jednodawkowa Johnson&Johnson oraz dwudawkowa Pfizer. Jakby tego było mało osoby, które dotąd nie wzięły udziału w Narodowym Spisie Powszechnym będą mogły skorzystać z pomocy specjalistów i spisać się.
Na festynie zagrają zespoły muzyczne, będą również strażacy i ratownicy WOPR. Między koncertami przeprowadzone zostaną licytacje. Atrakcji to nie koniec. Coś dla siebie znajdą miłośnicy zumby i MMA. Dochód z licytacji i sprzedaży fantów, ciast…. przeznaczony zostanie na leczenie Klaudii Popiel, mieszkanki gminy Kostrzyn.
Pytacie, kto to Klaudia Popiel?
Przedszkolanka w Niepublicznym Przedszkolu Akademia Pomysłów w Kostrzynie, mama czteromiesięcznej dziewczynki.
– W Boże Ciało wybraliśmy się we trójkę na spacer, żeby wykorzystać przyjemną pogodę. W pewnym momencie Klaudia dostała ataku padaczki, a razem z nim pojawił się strach, jakiego nie doświadczyłem nigdy w życiu – mówi Mariusz, jej mąż.
Jak wykazały badania, przyczyną ataku padaczki był nowotwór. Pierwsze operacje już się odbyły. Jednak refundowane w Polsce leczenie nie gwarantuje powodzenia. Grono Przyjaciół organizuje zbiórkę pieniędzy na leczenie zagranicą.

– Klaudia to nie kolejny przypadek, to miłość mojego życia, mama naszej malutkiej córeczki! Będę o nią walczył, bo nie wyobrażam sobie, że może jej zabraknąć. Ślubowaliśmy sobie przed Bogiem, że nie opuścimy siebie nawzajem aż do końca życia i każde z nas myślało wtedy o późnej starości. A Klaudia ma przecież dopiero 26 lat mówi Mariusz.
Nadzieję daje immunoterapia w Niemczech. Skuteczna w takich przypadkach, niestety bardzo kosztowna.
– Poruszę niebo i ziemię, by ocalić moją żonę. Wierzę, że mi pomożecie… mówi mąż Klaudii.