Pomoc dla małej Olgi nie ustaje

Wrączyn--3

Blisko 10 tysięcy złotych udało się zebrać w czasie Festynu Charytatywnego na rzecz małej Olgi Miśkiewicz, dziewczynki potrzebującej kosztownej terapii genowej. Impreza odbyła się w sobotę we Wronczynie.

Dzieci zdobywały zamek, kąpały się w pianie, łapały mydlane bańki. Dla dorosłych była impreza taneczna z DJ-em. Nie zabrakło efektów świetlnych. Przede wszystkim jednak kwestowano na  rzecz dziecka potrzebującego kosztownego leczenia czyli terapii genowej. Osób, które zechciały zasilić konto też nie zabrakło.

– Zebrano 9 356 zł, 5 funtów brytyjskich oraz 1000 koron szwedzkich -relacjonuje Marzena Brzezińska, Sołtys Wronczyna i inicjatorka imprezy.

– Jest to pierwszy Festyn Charytatywny, jaki zorganizowałam na rzecz Olgi. Wcześniej przeprowadziłam zbiórkę pod kościołem we Wronczynie. Zbierałam też datki w Pobiedziskach. Kolejne kwesty chcę organizować również w innych miejscowościach – mówi Marzena Brzezińska.

Sobotnia impreza była kolejną, jakie odbywają się w miejscowościach Gminy Pobiedziska na rzecz małej Olgi Miśkiewicz, dziewczynki potrzebującej terapii genowej. Koszt leczenia to ponad 9 mln zł.

– Przyszliśmy podziękować wszystkim, którzy wspierają naszą córkę. Zebrano już bardzo dużo, ponad 5 milionów złotych. Sporo brakuje, około 3 milinów 400 tysięcy złotych. Czasu mamy coraz mniej, bo Oldzia jest coraz większa, ma apetyt, rośnie. Terapię można podać do wagi dziecka 13,5 kilograma. Im szybciej zbierzemy pieniądze, tym szybciej pojedziemy do Lublina, na kurację. Jeśli uda się ją przeprowadzić, córka będzie miała szansę na samodzielność. Patrzymy na zaangażowanie tylu ludzi. Tak naprawdę znamy tylko nielicznych. Ta bezinteresowna pomoc, dobre serca budzą nasz podziw. Bez nich nie dalibyśmy rady. Z całego serca dziękujemy – mówi Anna Miśkiewicz, Mama Olgi.

Przypomnijmy, że wcześniej mieszkańcy Gminy Pobiedziska uczestniczyli w marszu z Pobiedzisk do kiszkowa. Istotą „Linii życia” była właśnie pomoc dziecku.

Fot. R.Domżał