Jaki to był rok dla pszczelarzy i czy łatwo stworzyć pasiekę – mówi, w dniu patrona pszczelarzy świętego Ambrożego, Aleksander Frąckowiak, prezes Koła Pszczelarzy w Pobiedziskach.
Aleksander Frąckowiak: Stworzenie pasieki jest trudnym zadaniem. Wiedza teoretyczna powinna być wsparta praktyką. Jak w każdej działalności niezbędny jest wkład finansowy. W przypadku pszczelarstwa ryzyko jest bardzo duże. Pszczoły uzależnione są od pogody i chorób. W mijający roku pszczołom dokuczała waroza. Pogoda też nie dopisała. Wielkopolscy pszczelarze zebrali z tego powodu bardzo mało miodu lipowego. Był to rok najsłabszy od 8-10 lat. W tym niełatwym okresie pszczelarze otrzymali pomoc z Wielkopolskiego Urzędu Marszałkowskiego w postaci węzy pszczelej. Za to wsparcie jesteśmy ogromnie wdzięczni. Dziękuję też za życzenia, jakie pszczelarze otrzymali od Burmistrza Miasta i Gminy Pobiedziska.
Jak zostać pszczelarzem?
Aleksander Frąckowiak: W Pobiedziskach grono pszczelarzy powiększyło się o 2 osoby, przybyło uli, ale niedużo, około 5 procent. Z jednej strony dzisiaj łatwiej jest zostać pszczelarzem, ponieważ łatwiej o sprzęt do założenia pasieki, z drugiej strony warunki klimatyczne są zdecydowanie trudniejsze. Komuś, kto nie miał w rodzinie tradycji pszczelarskich, może być trudno założyć pasiekę. Na pewno potrzebne są indywidualne predyspozycje. Adept pszczelarstwa musi zdać sobie sprawę z tego, że pszczoła jest wymagająca… Żeby zostać pszczelarzem trzeba być sumiennym, obowiązkowym. Trzeba pamiętać, że wielu czynności w pasiece nie można odkładać na później. Adept pszczelarstwa musi umieć obserwować owady, powinien też umieć słuchać bardziej doświadczonych pszczelarzy. Pasieka to inwestycja. Pierwsza powinna składać się z 5 – 6 uli. Niezbędne jest też odpowiednie miejsce.
Czy zimą pszczelarz wykonuje w pasiece przeglądy, zabiegi ?
Aleksander Frąckowiak: Ostatnie przeglądy wykonuje się w zasadzie teraz. Polegają one na kontroli ustawienia uli. Chodzi o to, by zapewnić w ulach odpowiednią wentylację. Z pni musi wychodzić dwutlenek węgla, konieczna jest odpowiednia wilgotność. A gdy spadnie śnieg, warto zabezpieczyć wylotki, by ptaki nie nękały pszczół. Zimą pszczelarze zajmują się też przeglądem ramek i wytapianiem wosku. To właśnie z niego później powstaje węza – plastry, w których pszczoły składają nektar.
Dziękuję za rozmowę i życzę:
Zdrowych pszczół, dobrej pogody i beczek miodu.