– Bardzo dobrze, że są takie turnieje, że maluchy mogą trenować – mówili rodzice małych sportowców uczestniczących w Mikołajkowym Turnieju Judo. W zawodach, jakie w sobotę rozegrano w Pobiedziskach, startowało sześćdziesięcioro dwoje zawodniczek i zawodników.
Trenerzy UKS SMECZ JUDO POBIEDZISKA wcielili się w role organizatorów, dorośli już zawodnicy stanęli na tatami w roli sędziów, rodzice małych judoków przygotowali poczęstunek, a pobiedziska Szkoła Podstawowa im. Kazimierza Odnowiciela użyczyła sali gimnastycznej. W ten oto sposób w sobotę odbyło się wielkie święto małych sportowców, czyli Mikołajkowy Turniej Judo.
W zawodach uczestniczyły dzieci w wieku od lat 6 do 12. Reprezentanci UKS Smecz Judo Pobiedziska gościli rówieśników z Lubonia i Poznania.
– Dajcie z siebie wszystko, walcząc na macie i pamiętajcie, by wywieźć z tego spotkania dobre wspomnienia i dobre relacje z innymi uczestnikami turnieju, bo judocy są wielką rodziną – mówiła Monika Glińska Prezes UKS Smecz Judo Pobiedziska, inaugurując zawody. Zawodniczki i zawodnicy rozegrali po dwa, a niektórzy nawet po trzy walki. Trener Bartosz Mietliński podpowiadał swoim podopiecznym, jak mają się zachować na tatami.
– To są zawodnicy, którzy trenują od kilku miesięcy. Trzeba im podpowiedzieć, co powinni zrobić. To jest turniej pierwszych kroków – tłumaczy trener Mietliński.
Rodzice oblegali wręcz tatami.
– Emocje są ogromne. Synowie bawią się judo, cieszą się startami. Dobrze, że po przerwie spowodowanej Covidem znów mogą chodzić na trening, oderwać się od telefonów, gier. Judo przyczyniło się do rozwoju ich ogólnej sprawności – mówi Robert Adamczyk, ojciec młodych sportowców. Agnieszka Kayser, mama Zosi startującej w zawodach chwali klub mecz Smecz Judo Pobiedziska za atmosferę, jaka w nim panuje.
– Córka uczęszcza na treningi od ośmiu miesięcy. Jeździ na obozy. A sam turniej jest rewelacyjny. Co za emocje – dodaje Agnieszka Kayser.
– Chłopcy pokazali świetną formę. Młodszy syn mnie ogromnie zaskoczył. Duma mnie rozpiera, mówiła po walkach Paulina Gruszczyńska.
– Sport uczy samodyscypliny, układania harmonogramu dnia. Pozwala rozładować emocje. Daje w końcu zdrowie – opowiada Justyna Brończyk, mama Janka, który w listopadzie na Mistrzostwach Polski w kategorii młodzików wywalczył piąte miejsce, a zaczynał od Turnieju Mikołajkowego.
Walki sędziowali bracia Karol Jewtuch i Konrad Jewtuch. To kolejne osoby, które karierę sportową zaczynały, na tym Turnieju. Obecnie są zawodnikami poznańskiej Olimpii. Konrad Jewtuch w przyszłym roku będzie startował w kategorii seniorów i liczy na medal w swojej kategorii wagowej.
W imieniu Burmistrza Miasta i Gminy Pobiedziska udanych startów gratulował zawodnikom, wręczając dyplomy i medale Artur Ostatkiewicz Zastępca Burmistrza.