– Nie potrafię przewidzieć, gdzie ukryta jest pasjonująca historia. Mam jednak przewodników. Jednym z nich jest Mieczysław Waligórski. Chodziliśmy po mieście. Stukałem do drzwi, Mieciu mnie rekomendował i tak zaczynała się rozmowa, a niekiedy kolejna przygoda, czyli rozdział książki – mówił dr Karol Górski zgromadzonym w Pobiedziskim Ośrodku Kultury o okolicznościach powstania jego najnowszej książki „Moje Pobiedziska. Impresje z dalszej i bliższej przeszłości”.
Książka powstała pod presją czasu. Zazwyczaj presję wytwarza wydawca książki. Tym razem było inaczej. Autor chciał ją ukończyć przed 90 urodzinami swojej Mamy.
Czy to się udało? Tak. Pani Łucja Górska, Mama Autora książki, była obecna na wieczorze autorskim.
W POK był też Radosław Wiśniewski. Dołożył on starań, by należycie przygotować do druku ilustracje. Nie zawsze było to łatwe. Fotografie oraz dokumenty, wydobyte z domowych archiwów mieszkańców Pobiedzisk wykonane kilkadziesiąt lat temu i później, były w różnym stanie.
Dyrektor Biblioteki Publicznej w Pobiedziskach Małgorzata Halber, prowadząca spotkanie z dr. Karolem Górskim dopytywała autora, jak dobierał tematy do swojej książki.
I cóż się okazało?
Wiele z tych postaci to osoby poznane przez Autora osobiście. To ludzie, którzy zrobili na nim wielkie wrażenie i wobec których czuje on rodzaj długu wdzięczności. Kolejną grupę stanowią mieszkańcy o upamiętnienie, których został poproszony.
Są w tej książce opisane miejsca, budynki, przedmioty, które odchodzą w niebyt, a które ocaleją w zbiorowej świadomości, jeśli kolejne osoby o nich przeczytają.
A zatem, zapraszamy do czytania.
Książkę wydała Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Pobiedziska im. Łukasza Opalińskiego.
Tam też można ją kupić.