Tenisowe Mistrzostwa Polski młodzików przeszły do historii. W sobotę na kortach w Pobiedziskach złote medale w grze pojedynczej wywalczyli Nadia Affelt i Jan Sadzik. W grze podwójnej Mistrzami Polski zostali Antoni Kasperski i Hubert Plenkiewicz.
Mają po 13, 14 lat trenują po pięć razy w tygodniu i więcej. W sobotę, 11 czerwca na korcie w Pobiedziskach mierzyli się z własnymi marzeniami. Na drodze do sukcesu stanęła upalna pogoda, rywal – rówieśnik i ten najtrudniejszy, niewidzialny przeciwnik – stres. Jak sobie radzili? Rozmaicie. Były srebrne łzy przegranych i złote uśmiechy zwycięzców.
Zagrały nerwy
Jako pierwsi na korcie pojawili się Jan Sadzik z Klubu Tenisowego Błonia Kraków oraz Aleksander Błuś z Olimpii Poznań. Krakowianin przeważał spokojem i widoczną chęcią zwycięstwa. Przy stanie 4:1 dla Sadzika, Aleksander Błuś poprosił o trenera. Po przerwie zdobył punkt. Jednak przełomu w meczu to nie przyniosło. Nastolatek spod Wawelu wygrał pierwszego seta, następnie drugiego i został Mistrzem Polski.
– To na pewno nie był najlepszy mecz z tych, jakie rozegrałem w Pobiedziskach. Finał nie zawsze jest najlepszym widowiskiem. Było dużo nerwów. Nerwy dały się we znaki szczególnie w drugim secie. Najgorsza była świadomość tego, że za chwilę mogę wygrać. To moje pierwsze zwycięstwo w tak poważnej imprezie. Cieszę się, że wygrałem. Pobiedziska będę wspominał bardzo dobrze – mówi Jan Sadzik Klub Tenisowy Błonia Kraków.
Toruń z dwoma medalami
Pojedynek o złoty medal w grze pojedynczej dziewcząt był klubową sprawą zawodniczek Toruńskiej Akademii Tenisowej.
– W finale grałam z klubową koleżanką, z którą dotąd przegrywałam, i to nie był łatwy mecz. Zagrałam swoim stylem. Dałam z siebie wszystko. Najtrudniej było w drugim secie. Przegrywałam 2:4. Podniosłam się i wygrałam 6:4. To moje największe zwycięstwo. W styczniu w czasie Halowych Mistrzostw Polski zdobyłam srebro. Przegrałam z Oliwią. Teraz wygrałam – mówi Nadia Affelt.
Nowa Mistrzyni Polski trenuje na korcie pięć razy w tygodniu. W weekendy gra sparringi i dodatkowo ma trzy treningi, których celem jest poprawa motoryki. Są to ćwiczenia ogólnorozwojowe, takie jak rozciąganie, rolowanie i bieg. Już we wtorek wystartuje we Wrocławiu. Planuje też udział w którymś z turniejów z cyklu Tennis Europe w Czechach lub na Słowacji.
Debliści na deser
Organizatorzy zawodów zostawili na deser Mistrzostw Polski grę podwójną chłopców.
Hubert Plenkiewicz (AG Tenis Chorzowska Radom) i Antoni Kasperski (KT Błonia Kraków) spotkali się z Janem Sadzikiem (Klub Tenisowy Błonia Kraków) oraz Janem Urbańskim (Tenisova Warszawa). Wygrał pierwszy z wymienionych debli.
– Dzisiejszy medal jest naszym trzecim złotym krążkiem. Kosztował nas dużo sił, sporo emocji. Kilku elementów, jak choćby piłek kończących na woleju zabrakło. Jestem jednak zadowolony z siebie i z gry partnera-Antka. Cieszę się, że wygraliśmy. Teraz będzie wanna z lodem, regeneracja, powrót do domu, a w poniedziałek wyjazd na turniej do Wrocławia – mówią Hubert Plenkiewicz i Antoni Kasperski
W opinii obserwatorów poziom Mistrzostw Polski był wysoki.
– Dla każdego zawodnika i każdego trenera są to najważniejsze zawody w sezonie. Miłą niespodzianką dla mnie, ale i spełnieniem marzenia był występ w singlu Jana Sadzika. Przyznam, że po cichu liczyłem na niego. Żałuję, że drugi mój zawodnik, Patryk Kowal trafił na Janka w początkowej fazie turnieju. Może obydwaj zdobyliby medale – mówi Tomasz Braniecki trener Błonia Kraków.
Fot. Robert Domżał, Tomasz Chmielewski
Medaliści tenisowych Mistrzostw Polski młodzików jakie odbyły się w Pobiedziskach wraz z przedstawicielami firm sponsorujących turniej i osobami reprezentującymi organizatorów.