Rowerzyści nie przestraszyli się ściany deszczu, jaka spadła na nich już na starcie pierwszego z cyklu Rajdów Rowerowych im.Kazimierza Nowaka. A, co działo się dalej w trakcie sobotniej imprezy, która wystartowała z Pobiedzisk? Były medale, były nagrody i kilometry niespodzianek.
Uczestnicy sobotniej imprezy mieli do dyspozycji dwie trasy: 15-to kilometrową i dłuższą 40-to kilometrową. Wśród licznie przybyłych rowerzystów, byli nie tylko mieszkańcy miasta i gminy Pobiedziska. Najdłuższą podróż odbył Edmund Gorczyca, który przyjechał do Pobiedzisk ze Szczecina.
– Nocowałem w Poznaniu, w schronisku. Przyjeżdżam w te strony z nostalgią bo pochodzę z jednej z miejscowości położonych w Puszczy Zielonce. Ilekroć jestem w Poznaniu, przejeżdżam przez Wronczyn, Dąbrówkę Kościelna – opowiadał Edmund Gorczyca. W wielopokoleniowym peletonie byli też mieszkańcy Poznania i gminy Czerwonak.
Zdarzały się i defekty
Niektórzy turyści przekonali się, że … nieszczęścia chodzą parami. Nie dość, że zmoczył ich do suchej nitki deszcz, to jeszcze złapali przysłowiową gumę. Na szczęście pasjonaci podróży rowerowych, tak jak Kazimierz Nowak, nie są gapami i dętkę potrafią samodzielnie wymienić. A na marginesie można dodać, że podróżujący przez Afrykę w okresie dwudziestolecia międzywojennego Kazimierz Nowak, też miewał problemy z dętkami i oponami. Zapasowe przysyłała mu z Poznania żona.
Kazimierz Nowak, poznański reporter, urodzony w Stryju, przemierzył Afrykę na rowerze, pieszo i łodzią. Zrobił to, gdy w Polsce i Europie był kryzys gospodarczy. Reportażami z Afryki chciał utrzymać rodzinę.
Dla części rowerzystów odcinkiem trudnym okazał się podjazd między Kapalicą a Kociałkową Górką. Na szczęście mogli jechać dopiero co powstałą ścieżką rowerową. Wybudowano ją w ramach modernizacji drogi powiatowej Pobiedziska – Iwno. Inwestycja realizowane jest w ramach Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020.
Malownicza i bezpieczna
– Trasa jest malownicza. Pogoda, mimo deszczu, dopisał. W sumie całkiem przyjemnie się jedzie – mówi Jan Osio z Biskupic. Również turyści z Poznania uważali, że drogi rowerowe, takie jak ta wybudowana między Pobiedziskami a Iwnem są potrzebne.
– Jedzie się nimi bezpiecznie. Dodatkowo, ta, którą jechaliśmy jest malowniczo położona. Są podjazdy, są zjazdy, rewelacyjna – mówi turysta Wojciech, z Poznania. Najmłodsza grupa pod okiem rodziców, a niekiedy i babć oraz członków Pobiedziskiego Klubu Rowerowego miała nieco problemów z pokonaniem podjazdów, ale dzieci dotarły do Wagowa. Tam przyjął ich gościnnie sołtys Wagowa Tadeusz Freudenreich.
Najmłodsi pojechali stamtąd do Pobiedzisk. Bardziej doświadczeni cykliści udali się w rejon jezior Uli oraz Baba. Część rowerzystek odważyła się na kąpiel … w kaskach i rowerowych strojach. Prawdziwe sportsmenki. Na mecie, do której uczestniczki i uczestnicy rajdu docierali w kilkuosobowych grupach, czekały już medale w kształcie puzzli, mini plecaki, a także posiłek regeneracyjny. Na placu zabaw przy OSIR przy ul. Różanej można było też wziąć udział w grach i zabawach ruchowych. Rywalizowano między innymi w slalomie rowerowym.
Miliony z budżetu powiatu i nie tylko
Rajd i przebudowa drogi powiatowej Pobiedziska – Iwno realizowane są w ramach Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020, w ramach projektu pod nazwą „Przebudowa/rozbudowa drogi powiatowej nr 2486P Pobiedziska – Iwno”. Koszt pierwszego etapu budowy drogi rowerowej i modernizacji drogi powiatowej Pobiedziska – Iwno, to 18 milionów złotych. 3 miliony z tej sumy pochodzą z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Projekt obejmuje poszerzenie jezdni i poprawę bezpieczeństwa ruchu na całym odcinku. Wybudowano już chodniki, ścieżkę rowerową i wyspy na jezdni, które mają zmusić kierujących do ograniczenia prędkości.
Poniżej galeria zdjęć z rajdu
(DR0n)
fot.R.Domżał