Zapraszamy na finałowy koncert Festiwalu Muzyki Sakralnej „Ave Maria”. Odbędzie się on już w najbliższą sobotę, 25 września w kościele w Węglewie. W ostatni wieczór Festiwalu zaprezentuje się Kameralny Zespół Śpiewu Cerkiewnego „Partes”. Wśród wykonawców jest mieszkaniec gminy Pobiedziska, Jarosław Dłużak.
Co stanowi o niepowtarzalności Zespołu „Partes”?
Jako jeden nielicznych zespołów wykonujemy kilka utworów z Irmologionu Supraskiego, unikalnego zabytku – śpiewnika, pochodzącego z monastyru w Supraślu, a więc z terenów Polski. Wiąże się z nim szczególna historia. Przez wiele lat sądzono, że Irmologion zaginął lub został zniszczony w zawierusze I wojny światowej. Dopiero w latach 70-tych ubiegłego wieku odnalazł je Anatolij Konotop, ukraińsko – rosyjski muzykolog. Jego opus magnum stało się dzieło transkrypcji śpiewów Irmologionu, a także ich popularyzacja. Dzięki kontaktom naszego kierownika artystycznego z profesorem Konotopem, otrzymaliśmy nuty i zgodę na wykonywanie utworów. Śpiewamy więc utwory unikatowe, nieznane szerszej publiczność. Pewnego razu, po wykonaniu jednego z nich zapadła cisza. Spojrzeliśmy po sobie, nie wiedząc, czy czegoś źle nie wykonaliśmy. Po chwili nastąpiła burza oklasków. Te utwory to prawdziwe „białe kruki”. Kiedy się dzisiaj ich słucha, odnosi się wrażenie, że wiele z nich to dzieła współcześnie skomponowane. Brzmią ostro dysonująco, jak muzyka współczesna. A to zabytki wczesnego wielogłosu XVI-wiecznej Rusi.
Co było dla Panów największym zaskoczeniem na Festiwalu w Niszu, w którym Zespół uczestniczył w tym roku?
– Fantastycznie wysoki poziom wykonawczy, którego odbiór wzmacniała dodatkowo różnorodność stylistyczna – wspaniały kalejdoskop kultur i estetyk. Ważną dla nas była osobista obecność ambasadora RP w Serbii, pana Rafała Perla. Nie spodziewaliśmy się takiego gościa i byliśmy nią bardzo podbudowani.
Które zespoły zaprezentowały najciekawsze programy, najwyższy poziom wykonawczy?
– Festiwal nie miał formuły konkursowej, ale widzowie zawsze mają możliwość porównania. Moim zdaniem chóry z Ukrainy deklasują innych. My zaskoczyliśmy doborem repertuaru, choć miło było także wysłuchać entuzjastycznych recenzji naszego poziomu wokalnego.
Wspominał Pan, że forma śpiewaka potrafi się obniżyć. Po czym Pan zauważa, że ta forma nie jest taka, jak była wcześniej?
– Śpiew to ciężka praca fizyczna. Usta, na które słuchacze zwracają najbardziej uwagę, to ledwie kilka procent tego wysiłku. W okresie bez koncertów i prób następuje rozprężenie psychiki i ciała, czyli mięśni. To przeszkadza w śpiewaniu. Nauczyliśmy się temu zapobiegać. Śpiewając, musimy zwracać uwagę na wibracje, oddech, nośność, podparcie dźwięku. Sam koncert to już tylko niemal odruchowe odtworzenie tego, co udało się wcześniej wypracować. Z tego względu śpiew można przyrównać do sportu. A muzyk musi nie tylko wykonywać utwory, ale też słuchać, jak inni śpiewają. To założenie wyjątkowo dobitnie wpisane jest w filozofię zespołu „Partes”.
Rozmawiał: Robert Domżał
Zespół tworzą: Mateusz Drab, Łukasz Kocur, Özgür Fenercioglu,
Michał Łaszewicz /dyr. art./, Jarosław Dłużak /prezes/, Seweryn Wieczorek, Bartosz Gorzkowski, Bartłomiej Witczak i Paweł Serafin
W maju 2018 zdobył III nagrodę na Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Cerkiewnej „Hajnówka 2018” w najbardziej prestiżowej kategorii zespołów profesjonalnych.
Organizatorem Festiwalu Muzyki Sakralnej „Ave Maria” jest Pobiedziski Ośrodek Kultury.
Czytaj też: http://www.pobiedziska.pl/partes-zaspiewa/