SOŁTYS KOCIAŁKOWEJ GÓRKI W SIEDZIBIE SENATU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Wiesława Lisiak Sołtysem Kociałkowej Górki
Dzisiaj o godz. 11:00 w siedzibie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej rozpocznie się Konferencja „25 lat odnowy wsi w Polsce” oraz finał 20. edycji konkursu „Sołtys Roku”. Laureaci otrzymają puchary, listy gratulacyjne, dyplomy, statuetki oraz nagrody. Organizatorem konkursu jest „Gazeta Sołecka”. Wśród laureatów jest Pani Wiesława Lisiak, sołtys Kociałkowej Górki.

PROBLEMY ROZWIĄZUJE, ROZMAWIAJĄC Z LUDŹMI

Rozmowa z Panią Wiesławą Lisiak, Sołtysem Kociałkowej Górki, laureatką Konkursu Sołtys Roku, zorganizowanego przez Gazetę Sołecką i Krajowe Stowarzyszenie Sołtysów
Jak wspomina Pani pierwsze wybory do Rady Sołeckiej, w których Pani uczestniczyła?
– Pierwszą kadencję wspominam jako czas bardzo twórczy i radosny. Rada działała z potrzeby serca i z przekonania. Stworzyliśmy wtedy budynek, który nazywaliśmy „Betlejemką”. Odbywały się w nim i msze, i spotkania seniorów, zajęcia dla dzieci, wreszcie spotkania mieszkańców.
W roku 2002 wybrano mnie Sołtysem. Dzięki współpracy z Burmistrzem, Radą Gminy, Urzędem Miasta i Gminy Pobiedziska przejęliśmy od Agencji Nieruchomości Rolnych grunt. Powstała na nim pierwsza świetlica, a w czwartej kadencji wybudowane zostało tam Centrum Szkoleniowo-Ratownicze. To przy nim dzisiaj jest Świetlica Sołecka, plac zabaw.
Wielką radość sprawiają i mieszkańcom, i mnie drobne inwestycje jak, oświetlenie dróg. Efektem moich działań i Rady Sołeckiej są latarnie uliczne przy Alei Ptasiej w Kapalicy i w Nowej Górce.
Nad czym Pani Sołtys pracuje obecnie?
– Chcemy jako Rada Sołecka i mieszkańcy stworzyć miejsce integracji z placem zabaw dla mieszkańców Kapalicy. Sama miejscowość jest pięknie położona, ale w niektórych miejscach nadal brakuje oświetlenia. A przecież wiadomo, że oświetlona droga, jest bezpieczniejsza.
Co sprawiało, że startowała Pani pięć razy w wyborach sołeckich?
– Za każdym razem to samo: żeby ludziom żyło się lepiej, żeby dzieci miały się, gdzie bawić, a do wsi przyjeżdżał autobus. Dzisiaj pewnie by się nikomu w głowie nie mieściło, ale był czas, kiedy mieszkańcy Kociałkowej Górki mieli problem z dojazdem do Pobiedzisk.
Czy są przepisy, utrudniające sołtysom pracę?
– Nigdy tak do tego nie podchodziłam. Gdy jest problem, szukam możliwości rozwiązania. Uważam, że problemy są po to, by je rozwiązywać, rozmawiając z ludźmi. Od pierwszej kadencji wiem, że kontakt z ludźmi przynosi motywację do działania.
Czasami są trudne chwile. Tak jest w każdej działalności, w której ma się częsty kontakt z ludźmi, a sołtys jest najbliżej mieszkańca.
Trzeba szukać możliwości współpracy z burmistrzem, gminnymi radnymi, pracownikami urzędu, swoją radą sołecką.
CHCIAŁABYM PODZIĘKOWAĆ wszystkim osobom działającym na różnych szczeblach samorządu w czasie, kiedy działam w Radzie Sołeckiej: Burmistrzom, Radnym Gminy Pobiedziska i Radnym Powiatu Poznańskiego, Radnym Sołeckim oraz Pracownikom Urzędu Miasta i Gminy. Bez Państwa współpracy Kociałkowa Górka nie miałaby takiego Sołtysa.
Serdecznie dziękuję Ochotniczej Straży Pożarnej w Kociałkowej Górce za miłą i owocną współpracę.
Dziękuję za rozmowę
Robert Domżał
fot.R. Domżał
Program konferencji „25 LAT ODNOWY WSI W POLSCE” znaleźć można pod linkiem: