Ponad trzydziestu strażaków doskonaliło swoje umiejętności nad Jeziorem Biezdruchowskim w Pobiedziskach.
Ratowanie tonącego latem nie jest zadaniem łatwym. Gdy wypadek ma miejsce zimą zadanie wydaje się być jeszcze trudniejsze.
W sobotnie przedpołudnie członkowie OSP z Pobiedzisk, Węglewa, Latalic i Biskupic w trakcie ćwiczeń przeprowadzonych przez ratowników z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej nr 3 w Poznaniu, którymi dowodził dowódca jednostki brygadier Grzegorz Banaszak, zapoznali się z zasadami bhp oraz metodami udzielania pomocy na zamarzniętym akwenie. W części teoretycznej szkolenia poszerzyli swoją wiedzę na temat hipotermii.
Następnie druhowie przećwiczyli ratowanie osoby znajdującej się w wodzie.
Ćwiczący byli w różnych strojach, dzięki czemu przekonano się, co dają różne rodzaje ubrań ratowników w czasie tego rodzaju akcji. Ratownicy ochotnicy posługiwali się deską lodową. Przekonali się o skuteczności metody wychodzenia z przerębla na lód polegającej na turlaniu się, czyli tak, by lód nie załamał się ponownie pod ratowanym i ratującym.
– Zajęcia przebiegły bardzo sprawnie. Druhowie byli bardzo zaangażowani. Trafiliśmy też na bardzo dobre warunki. Pokrywa lodowa na jeziorze nie załamywała się pod jedną osobą, ale pod dwiema już tak. Dzięki czemu były to idealne warunki do szkolenia – mówi mł. kpt. Marcin Walkowiak z JRG nr 3.