Witacze zapraszające na dożynki, przystrojone domy, korowód z bochnami, wieńcami i pocztami sztandarowymi oraz licznie przybyli mieszkańcy gminy to wszystko sprawiło, że dożynki gminne zorganizowane przez sołectwa Borowo Młyn, Góra i Złotniczki były niezmiernie udane.
W trakcie mszy św. Dziękczynnej odprawionej w kościele pod wezwaniem Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Pobiedziskach Letnisku zabrzmiała Rota, a zgromadzeni na boisku w Borowo Młynie odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego. Dożynkowe tradycje przypomniał Zespół Pieśni i Tańca „Wiwaty” przybyły na uroczystość w strojach szamotulskich. Kobiety w błękitnych zapaskach i tiulowych gorsikach z kryzami i obowiązkowo w czepkach. Mężczyźni byli w czerwonych jakach, białych spodniach i czarnych kapeluszach.
Bochny chleba przekazali Burmistrzowi Miasta i Gminy Pobiedziska Ireneuszowi Antkowiakowi starostowie dożynek Violetta Szuba-Adamska i Marcin Widelicki.
Starościna tegorocznych dożynek zajmuje się nie tylko uprawą zbóż, buraków cukrowych i kukurydzy. W gospodarstwie, które prowadzi z mężem i tatą zobaczyć można drób, króliki, krowy i konie, a po podwórku biega kilka radosnych psów. Jakby tego było mało, pisze doktorat.
– Pojawienie się w gospodarstwie każdego nowego zwierzęcia jest dla mnie ogromnym przeżyciem. Przed oźrebieniem się jednej z klaczy, zamontowaliśmy w jej pobliżu kamerę, bym z domu mogła obserwować, co się z nią dzieje. W takich dniach cała rodzina jest na posterunku – opowiada Violetta Szuba-Adamska.
– Staram się, by produkt mojej pracy zadowalał klienta mówi z kolei Marcin Widelicki plantator truskawek i starosta dożynek. Owoce miękkie, czyli truskawki, borówki, jak mówi, wymagają od plantatorów ogromu pracy. Sił dodają mu słowa, które zapamiętał z czasów studiów, a mianowicie że producenci tego rodzaju owoców są elitą rolnictwa. Lubię pracę fizyczną, pracę w ziemi. Choć powiem, że jest jej bardzo dużo. Czasem Sama natura przysparza nam dodatkowej pracy. Na przykład, kiedy w maju pojawiają się przymrozki, trzeba wieczorem przykryć plantację agrowłókniną. Wcześnie rano zaś ją zdjąć – opowiada Marcin Widelicki.
Dożynki to również uroczystość, w trakcie której honoruje się rolników. Odznaki „Zasłużony dla Rolnictwa” otrzymali: Aleksander Frąckowiak, Klaudiusz Bartkowiak i Tomasz Czajka.
– Dożynki to dla całej mojej rodziny ważne i radosne wydarzenie. Zamykamy pewien etap prac. Ponieważ uprawiam też buraki, więc w tym roku czeka mnie jeszcze jedna kampania. Uprawiam różne rośliny: rzepak, zboża, buraki. W tym roku z powodu braku deszczu w czerwcu słabo plonował jęczmień jary. Mimo to chcę powiększyć areał gospodarstwa – mówi Klaudiusz Bartkowiak.
Tomasz Czajka stara się, by jego gospodarstwo odpowiadało na potrzeby rynku. Jak mówi, pracuje z myślą o dzieciach. – Dwie córki już zdobyły wykształcenie. Najstarszy syn studiujący na Uniwersytecie Przyrodniczym mobilizuje mnie do powiększania areału, do rozwoju gospodarstwa. Przejął część obowiązków. Młodsze dzieci też są dla nas wielką pociechą. Cieszymy się z żoną, że potrafią wykorzystać szansę, jaką im tworzymy – mówi rolnik z Kocanowa. W roku 2022 wraz Tomasz Czajka wraz z żoną Anastazją zostali laureatami Konkursu Wielkopolski Rolnik Roku.
Wśród uczestników dożynek był Bartosz Humpich, który uprawia rolę metodami jak najbardziej naturalnymi. Na piaszczystych glebach nawożonych końskim obornikiem uprawia orkisz, czyli gatunek zboża należący do pszenicy.
O tym, jak powstają wieńce dożynkowe opowiadali między innymi Danuta Stanuch z Koła Gospodyń Wiejskich w Biskupicach i Wojciech Lisowski sołtys Biskupic.
Za rolniczy trud dziękował Burmistrz Miasta i Gminy Pobiedziska Ireneusz Antkowiak.
– W imieniu tych, którzy na roli nie pracują, dziękuję rolnikom za to, że nie załamują rąk i każdego dnia starają się sprostać rzeczywistości. Dzięki temu mamy w gminie Pobiedziska wysokonakładowe gospodarstwa często o niewielkich powierzchniach, ale za to bardzo wydajne. Wieś się zmienia. Powstaje nowa infrastruktura, by jej mieszkańcy żyli godnie, spokojnie i mogli tworzyć coraz nowocześniejsze miejsca pracy – mówi Ireneusz Antkowiak Burmistrz Pobiedzisk.
Na tegoroczne dożynki wysłane zostały zaproszenia do poznańskich parlamentarzystów różnych opcji politycznych. Przyjęły je posłanki Jadwiga Emilewicz (PiS) i Katarzyna Kretkowska (Nowa Lewica), senator Jadwiga Rotnicka (PO). Na uroczystości obecni byli też posłowie Waldy Dzikowski (PO), Szymon Szynkowski vel Sęk oraz Bartłomiej Wróblewski (obaj PiS).
– Mimo deszczu atmosfera była gorąca i nie ma się czemu dziwić, bawiono się w południowoamerykańskich rytmach. Były też konkursy, które znakomicie przygotowały: Barbara Widelicka sołtyska Borowo Młyna, Katarzyna Paczka sołtyska Góry oraz Krystyna Pławska sołtyska Złotniczek.
Kilka zespołów o interesujących nazwach: „Sąsiedzi”, „Zięć z Teściem” rywalizowało w cięciu kłody drewna przy pomocy piły. Inni konkurowali w obieraniu ziemniaków i biciu piany.
– Gdzie jest żona tego pana–pytała sołtys Borowo Młyna Barbara Widelicka, gdy okazało się, że zwycięzcą został mężczyzna. Mimo deszczu rzucano w dal kolbą … kukurydzianą. Triumfatorem został Claudio z Italii.
Relacje z Dożynek gminnych w Borowo Młynie można oglądać w TVP Poznań: https://poznan.tvp.pl/…/dozynki-w-pobiedziskach-27082023 Reportaż z tego wydarzenia TVP Poznań wyemituje w czwartek o godz. 19:00.