Powiedzieć o nim regionalista, to nic nie powiedzieć. Jest autentyczną skarbnicą wiedzy o Ziemi Pobiedziskiej, Gnieźnie i okolicach. Bohaterem wtorkowego spotkania w Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy Pobiedziska był Tadeusz Panowicz, autor wielu artykułów, książek, bibliofil, a także grafik. Te ostatnie można oglądać na wystawie „Architektura piórkiem Tadeusza Panowicza”.
Wystawione prace będzie można podziwiać do końca września. Grafiki powstały w latach 1997 – 2015. Wykonane zostały na bibule japońskiej charakteryzującej się strukturą zbliżoną do weluru. Jak mówi Tadeusz Panowicz na wykonanie takiego niewielkiego obrazka potrzeba około trzydziestu godzin. Wiele oczywiście zależy od kondycji oka i ręki artysty, bo grafiki wykonane zostały tak zwaną stalówką, metalowym piórkiem i tuszem. Wszystkie te prace oparte zostały o widokówki pochodzące z przełomu XIX i XX wieku. Przedstawiają architekturę Pobiedzisk, okolic Gniezna i Trzemeszna, której dzisiaj już nie zobaczymy.
Warto więc udać się do Biblioteki, by nacieszyć oczy artystycznym rękodziełem. O każdym utrwalonym obiekcie rysownik potrafi wiele opowiedzieć.
– Bazylika w Trzemesznie w czasie II wojny światowej wykorzystywana była jako składnica skór. W roku 1945 Niemcy podpalili je. Wieże kościelne zadziałały niczym kominy. Pożar był tak wielki, że cegły się zeszkliły i powstały z nich sople. Jedna z prac to widok pobiedziskiego dworca. Różni się on nieco od współczesnego budynku, któremu brakuje zwieńczeń-ornamentów. Jak mówi Tadeusz Panowicz, pobiedziski dworzec powstał, jako jeden z pierwszych na linii Poznań Wschód – Gniezno. Mniej więcej w tym samym czasie powstały dworce w Biskupicach i Fałkowie. A w przyszłym roku będziemy obchodzili 150 rocznicę przyjazdu do Pobiedzisk pierwszego pociągu osobowego.
– Prace są tak misterne, że możemy być dumni, wystawiając je w naszej pobiedziskiej Bibliotece-mówiła w czasie inauguracji wystawy Małgorzata Halber dyrektorka Biblioteki Publicznej.
fot. R. Domżał
