Wielkanocny prezent w postaci testu

L.HANSCHUH

Rozmowa z dr Luizą Handschuh, współtwórczynią pierwszego polskiego testu na koronawirusa, mieszkanką Jerzykowa, w gm.Pobiedziska.

 

 

Od dwóch dni polskie media informują o sukcesie, którego jest Pani współtwórczynią. Jak wyglądała praca naukowców z Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN i jak się czuje odkrywca, twórca testu mogącego uratować tysiące ludzkich istnień?

– Pracowaliśmy, mówię o całym zespole wolontariuszy z Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN, bardzo ciężko. W ogromnym napięciu. Chcieliśmy opracować ten test możliwie jak najszybciej, aby umożliwić produkcję na masową skalę. Właśnie dostaliśmy na ten cel dofinansowanie od państwa.

Wszystko zaczęło się od tego, że zdecydowaliśmy się wspomóc Wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Poznaniu w wykonywaniu testów diagnostycznych na obecność koronawirusa. Do laboratorium sanepidu spływało zbyt wiele próbek do zbadania, a my – choć na co dzień nie zajmujemy się diagnostyką – mieliśmy specjalistyczną aparaturę, wiedzę i doświadczenie w tego rodzaju analizach. Kiedy okazało się, że na rynku zaczyna brakować niezbędnych odczynników, postanowiliśmy opracować własny test diagnostyczny w oparciu o produkty wyłącznie polskich firm. Jego skuteczność mogliśmy badać wykorzystując materiał pozostały po diagnostyce z użyciem zestawów komercyjnych. Kiedy już byliśmy pewni, że nasz test działa, byliśmy szczęśliwi. Poczuliśmy przypływ adrenaliny, energii. Ale przed nami jeszcze dużo pracy. Powiedziałabym, że to, co zrobiliśmy to dopiero początek.

Jak liczna jest grupa pracowników Instytut Chemii Bioorganicznej PAN nazwana na potrzeby nowego projektu „Wirusową Grupą Wsparcia”, która przyczyniła się do stworzenia testu ?

– Na początek było nas dwanaście osób. Ale rozrastała się ona z dnia na dzień. Dzisiaj jest to już 58 osób, nie licząc kilkunastu sympatyków, deklarujących pomoc, choć na razie w badaniach nie uczestniczyli. Dzięki ich zaangażowaniu w dzień i w nocy zdołaliśmy w ciągu niecałych 4 tygodni wykonać testy dla ponad 4000 osób, a do tego opracować pierwszy polski zestaw diagnostyczny do wykrywania koronawirusa.

Czy zdołała Pani już ochłonąć z tych emocji i jest w stanie przygotowywać się do Wielkanocy?

– W tym roku ciężar przygotowania świąt spoczywa na mojej rodzinie. Ja cały czas siedzę przy komputerze i telefonie. Właśnie wysłałam kolejne wyniki badań do sanepidu. Odpowiadam na liczne e-maile. Jedne są z gratulacjami, inne z propozycjami współpracy. Dzieciom powiedziałam, że w tym roku, jeśli chcą zajączka, a zwykle dostawały książkę, muszą ją sobie same zamówić przez Internet.

Zapytam jeszcze o Pani ulubione świąteczne ciasto?

-To jest sernik. W tym roku zrobił go mąż razem z teściową. Odrobinę już skosztowaliśmy, jest pyszny. Córka robi teraz brownie. A przede mną jeszcze dużo innej pracy, wcale niezwiązanej ze świętami. Na szczęście mogę polegać na rodzinie.

 

Dziękuję za rozmowę, a przede wszystkim za wspaniały prezent, jakiego Pani oraz naukowcy z Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN jesteście autorami. Mieszkańcom gminy Pobiedziska i wszystkim Polakom daliście Państwo na Wielkanoc nadzieję, że wkrótce uda się pokonać pandemię.

 

Życzę spokojnych, radosnych świąt Wielkiejnocy.

 

Robert Domżał

Urząd Miasta i Gminy Pobiedziska

Biuro Promocji

na zdjęciu dr Luiza Handschuh

fot.:archiwum Luiza Handschuh

 

CZYTAJ/OGLĄDAJ:https://pulsmedycyny.pl/poznanscy-naukowcy-opracowali-test-na-koronawirusa-988062

 

https://tvn24.pl/poznan/polskie-testy-na-koronawirusa-powstaja-w-poznaniu-produkcja-ruszy-niebawem-4551287