– Nie mogę się doczekać wtorku, z utęsknieniem czekam na piątek – mówi Grażyna Ostrowska gminy Pobiedziska, uczestniczka zajęć dla seniorek. W mijającym tygodniu tematem zajęć były ozdoby wielkanocne.
Jaja jakie zostały przygotowane, w niczym nie ustępowały sławny jajom Faberge wykonywanym przez jubilera dla carów Aleksandra III i Mikołaja II. Wzrok przyciągały też koguciki i kurki wykonane szydełkiem i z tkanin.
– Takie spotkanie z koleżankami jest relaksem i rehabilitacją. Ćwiczymy dłonie, pobudzamy umysł, by wymyślić coś nowego. Te zajęcia dają nam dużo radości – mówią uczestniczki spotkań.
W piątek w Ośrodku Pomocy Społecznej panie wykonywały zające-przytulanki.
– Wychodzimy z domu, spotykamy się z koleżankami. To dla nas forma wypoczynku, a jednocześnie odrobina rehabilitacji. Kiedy malujemy, szydełkujemy, dłonie pracują. Pobudzamy też swoją kreatywność, bo chcemy wymyślić coś ładnego – opowiadają uczestniczki.
Liderką grupy rękodzielniczek jest Maria Leśniewska, zajmująca się rękodziełem od wielu lat.
– Wiele lat temu, kiedy w sklepach brakowało ładnej odzieży, sama szydełkowałam. Moja mama robiła na drutach, miałam się od kogo się uczyć i na kim wzorować – opowiada Maria Leśniewska.
W roku 2012 pani Maria otrzymała propozycję prowadzenia zajęć Klubu Rękodzieła przy Bibliotece Publicznej w Pobiedziskach. Zaczęły się regularne spotkania, nawet w wakacje.
– Głowa pracowała, szukałam inspiracji, by zajęcia były ciekawe, zróżnicowane. Kiedy powstał projekt „Smakuj życie” również prowadziłam zajęcia z rękodzieła. Rękodzieło to moja pasja, moje życie – dodaje Maria Leśniewska.
fot. R. Domżał