
Trzynaście torów, stu zawodników z ośmiu klubów i dwa dni sportowych zmagań – tak wyglądały Halowe Mistrzostwa Wielkopolski. Zawody odbyły się w pobiedziskiej Szkole Podstawowej im. Kazimierza Odnowiciela.
Już po raz piąty w Pobiedziskach odbywały się zawody łucznicze. Organizatorzy: UKS 11 Pobiedziska zadbali o komfortowe warunki dla zawodników.
– Gospodarze wspięli się na wyżyny możliwości. Przy skromnej opłacie wpisowej zapewnili zawodnikom atrakcyjny pakiet startowy – mówi Leszek Walkowiak Wiceprezes Okręgowego Związku Łuczniczego.
JAK ZOSTAĆ MISTRZEM
Jednym z warunków osiągnięcia dobrego wyniku w czasie zawodów łuczniczych, jest zapanowanie nad emocjami.
– Napięcie jest ogromne. Ręce drżą, robi się gorąco. Nie wolno jednak się poddawać – mówi Jan Michalak brązowy medalista, mieszkaniec gminy Pobiedziska.
Paulina Roszak z AZS Surma Poznań już w drodze na Mistrzostwa postanowiła opanować stres towarzyszący rywalizacji.
– W trakcie strzelania, poczułam, że znajdę się w finale i proszę, wygrałam – mówi złota medalistka.
Nad emocjami zapanowała również Ilona Czajkowska z UKS 11 Pobiedziska, złota medalistka w strzelaniu z łuku Barebow.
Kolejnym warunkiem dobrego wyniku są systematyczne treningi zimą. – Jestem tego przykładem – mówił srebrny medalista Zbigniew Daszkiewicz zawodnik i trener UKS 11 Pobiedziska.
O potrzebie różnorodnych ćwiczeń w przygotowaniu do sezonu przekonuje złota medalistka Dominika Olejniczak z AZS Surma Poznań.
JEST POSTĘP, SĄ MEDALE
Mieszkanki i mieszkańcy gminy Pobiedziska zakończyli zawody z wieloma medalami. Złoto zdobyły: Antonina Majcherczak, Nadia Kończal, Ilona Czajkowska.
Srebro przypadło Sonii Ferreira Valente, Patrycji Krysiak, Konstantemu Piaseckiemu, Kacprowi Kosyło i Zbigniewowi Daszkiewiczowi.
Brązowe medale trafiły do Anny Cholewińskiej, Dominiki Kaneckiej, Grzegorza Woźniaka, Jana Czajki i Jana Michalaka.
Prezes UKS 11 Pobiedziska Bernadeta Michalak jest zadowolona z wyników i zauważa, że zawodniczki i zawodnicy poczynili ogromne postępy.
Poziom sportowy zawodów wysoko ocenił Wiceprezes Okręgowego Związku Łuczniczego Leszek Walkowiak.
– To cieszy i pokazuje, że metody treningowe przynoszą efekty. Do osiągnięcia sukcesu sportowcowi potrzeba chęci, trenera umiejącego doradzić i towarzyszyć w różnych okolicznościach oraz sprzętu i miejsca do treningu – mówi Leszek Walkowiak.
fot. Robert Domżał