Gdy inne kobiety dostają w prezencie przytulny ciuszek, ja dostaję szlifierkę albo wyrzynarkę do drewna i … jestem szczęśliwa-mówi pani Karolina Kulka, z zawodu nauczycielka przedszkolna, a w czasie wolnym… rzeźbiarka.
Chrzęści, chrobocze, czasem zajęczy, zaskowyczy, obowiązkowo pyli i kurzy… kto jeszcze się nie domyśla się skąd są te dźwięki szybko informuję, że z przydomowego warsztatu. I w takim to właśnie miejscu wypoczynek znajduje twórczyni ptaków, pani Karolina Kulka.
-Wracam z pracy w przedszkolu, przebieram się, biorę do ręki piłę lub szlifierkę i odpoczywam-opowiada. To jedna z tych mieszkanek gminy Pobiedziska, z rąk których wychodzą autentyczne dzieła. Jej specjalnością są ptaki, drewniane ptaki.
-Wycinam je najczęściej ze starego drewna, desek pozyskanych z rozbiórek, belek stropowych. Im starsze drewno, tym lepiej-mówi twórczyni. Dzięki temu, że surowiec jest unikalny, każda praca jest inna i z pewnością niepowtarzalna. A zaczęło się przed laty w jednej z poznańskich kawiarenek. Jako stała bywalczyni przyszła rzeźbiarka dostała tam rabat i odwdzięczyła się swoją rzeźbą. Praca musiała się spodoba niejednej osobie, ponieważ wkrótce z Karoliną Kulka zaczęły kontaktować redakcje czasopism zajmujących się wystrojem wnętrz, a przede wszystkim … klienci. W efekcie drewniane ptaki wyfrunęły spod rąk pani Karoliny Kulki i znaleźć je można w 15 krajach.
-Bywa, że osoby mające moją pracę, telefonują i informują, gdzie jest rozbiórka, gdzie widzieli ramę starego okna-opowiada artystka z Biskupic. Deski, z których powstają ptaki, miewają po kilkadziesiąt lat i więcej. Z tym i więcej to nie przesadza. Wśród kawałków drewna, z którymi mieszkance Promienka przyszło pracować, jest deska z liczącego blisko 300 lat. Pochodzi ze sklepienia budynku znajdującego się w Owińskach. Jeszcze starsza jest deska z budynku postawionego w Poznaniu w wieku XVI. Pozyskiwane są w efekcie remontów i to tylko te fragmenty, które przy restaurowaniu budynków już się nie przydają.
A dlaczego ptaki zainteresowały mieszkankę Promienka? – Bo są symbolem wolności, bo mieszkamy w Promienku, blisko lasu na działce, gdzie są stare drzewa, zwierzęta i właśnie wiele ptaków. Mąż potrafi nazwać odgłosy poszczególnych gatunków, dla mnie są inspiracją do pracy w drewnie – opowiada rzeźbiarka. A poza tym ptak jest motywem pasującym do wielu wnętrz, drewno, stare drewno ociepla bardzo wnętrze domu – dodaje. Swoją twórczością mieszkanka gminy Pobiedziska nadaje staremu drewnu drugie życie. Jest w tym też wątek ekologiczny, zapobiega paleniu drewna, które niekiedy było malowane, więc nie powinno być spalane.
Na zdjęciach prace mieszkanki Biskupic pani Karoliny Kulki
Osoby zajmujące się rękodziełem, które chciałyby opowiedzieć o swojej pasji proszone są o kontakt telefoniczny z Wydziałem Komunikacji Społecznej i Informacji tel.: 606 349 724